Marek Suski: Gdyby służby polowały na Donalda Tuska, to pewnie by upolowały

Gościem porannej rozmowy w Radiu Zet był we wtorek poseł i wiceprzewodniczący klubu PiS Marek Suski. Jednym z wątków rozmowy była afera Pegasusa. Prowadząca program Beata Lubecka zapytała Suskiego, czy służby „polowały” na Donalda Tuska. – Nie wiem, chyba nie. Gdyby polowały, to pewnie by upolowały – odparł poseł PiS.
Afera Pegasusa. Służby "polowały" na Tuska?
Taki zarzut postawił w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Roman Giertych. „Stosując Pegasusa wobec mnie, służby polowały w istocie na Donalda Tuska” – stwierdził. Mecenas zapowiedział też, że w środę, na przesłuchaniu przed senacką komisją nadzwyczajną do spraw wyjaśnienia przypadków inwigilacji Pegasusem, przedstawi „dwa dowody na to, że prawdziwym celem inwigilowania był Donald Tusk”. Przypomnijmy, że komisja została powołana po tym, jak specjaliści z kanadyjskiego Citizen Lab wykryli, że wobec Giertycha, a także prokurator Ewy Wrzosek i senatora Koalicji Obywatelskiej Krzysztofa Brejskiego stosowano Pegasusa. Jarosław Kaczyński potwierdził, że polskie służby dysponują systemem. PiS nie chce jednak powołania komisji śledczej do wyjaśnienia tej sprawy, czego domaga się opozycja.
– Nie wiem, czy Roman Giertych może twierdzić, że był inwigilowany. Może za rządów Platformy. On zdaje się ma chyba postawione zarzuty o wielomilionowe wyprowadzenie pieniędzy (...), ale ja się nie zajmuję panem Giertychem. To nie jest mój kolega – stwierdził Suski.
Suski, pytany o swoją wcześniejszą wypowiedź dotyczącą tego, ile osób było inwigilowanych Pegasusem, odparł, że "od kilku do kilkuset". – Nie mogę dodać żadnych dodatkowych informacji, bo są objęte klauzulą – stwierdził. – Polska nie jest państwem samych aniołków, mamy też różnych turystów, którzy mogą popełniać przestępstwa terrorystyczne. Musimy naszych obywateli chronić – powiedział poseł, pytany o to, czy służby inwigilują obywateli.
Marek Suski: Trzeba mieć własną kulturę
Beata Lubecka dopytywała też Suskiego o jego pomysł, aby stacje radiowe grały 80 proc. polskiej muzyki w godz. 5-24. – Można latać zagranicznym samolotem, ubierać się w zagraniczne ubrania, ale zagranicznej kultury nie można mieć. Trzeba mieć ją własną. Trzeba ją wspierać. Państwo ma obowiązek być mecenasem kultury – tłumaczył poseł PiS. Zapewniał też, że „nie ma zamiaru wskazywać żadnej stacji", kogo piosenki ma puszczać.